Pierwszy piątek miesiąca marca
W I piątek miesiąca zgromadziliśmy się w naszej szkolnej kaplicy, która jest sercem naszej szkoły. Na początku Mszy Świętej, ks. Mirosław wspomniał, że dzisiaj przeżywamy święto – św. Kazimierza Królewicza, który mimo młodego wieku, uczy nas mądrego wykorzystania czasu.
Następnie podczas kazania, ksiądz nawiązał do Środy Popielcowej i ukazał, że podobnie jak popiół, który powstaje ze spalenia np. palmy, drewna itp., tak my też powinniśmy spalić to, co w nas złe, słabe i grzeszne. Ks. Mirosław odwołał się w kazaniu – do dekoracji wielkopostnej w naszej kaplicy (przedstawia ona ciernie i poranione Oblicze Pana Jezusa oraz kamienie, na których wypisane są grzechy główne). Te elementy dekoracji odzwierciedlają ludzkie grzechy raniące Chrystusa. Dlatego powinniśmy zrobić wszystko, aby te grzechy zamienić w popiół. Ponadto, podczas kazania, ks. Mirosław za pomocą rekwizytów (sprzętu do ćwiczeń) porównał trening fizyczny do treningu duchowego – temu mają służyć postanowienia wielkopostne, nabożeństwa tj. Droga Krzyżowa, Gorzkie Żale, Rekolekcje oraz post, modlitwa i jałmużna.
Następnie ks. katecheta nawiązał do patrona dnia, czyli św. Kazimierza. W skrócie przybliżył jego życiorys oraz zachęcił do naśladowania tegoż Mega Super Giganta Ducha. To właśnie św. Kazimierz realizował to przesłanie, o którym mówił Syracydes w pierwszym czytaniu: Będąc jeszcze młodym, zanim zacząłem podróżować, szukałem jawnie mądrości w modlitwie. U bram świątyni prosiłem o nią i aż do końca szukać jej będę.
Św. Kazimierz dużo czasu spędzał na modlitwie, na adoracji Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, starał się być codziennie na Eucharystii i był wielkim czcicielem Matki Bożej – żył tą dewizą (po otwarciu trumny znaleziono kartkę z tym także zawołaniem) – Każdego dnia sławił Maryję.
Św. Kazimierz podejmował mądre decyzje, troszczył się o ubogich i potrafił zrezygnować z różnych zabaw dworskich na rzecz modlitwy.
Na zakończenie kazania ks. Mirosław zwrócił się do uczniów z klasy III, którzy w tym dniu otrzymali książeczki – modlitewniki, które na zakończenie Mszy Św. zostały poświęcone. Przypomniał, że jest to kolejny etap w przygotowaniu do I spowiedzi i Komunii św. Zaznaczył, że każdy modlitewnik jest jak dobry przewodnik. Modlitewniki pojawiły się w czasie wynalezienia druku. Każdy modlitewnik ma swój tytuł np. Najstarszy to Ogród duchowy albo Raj duszy. One mają nas prowadzić do coraz większego umiłowania Pana Boga. Modlitewnik to poniekąd pewna ściąga w sprawach duchowych. Dlatego należy często z tego przewodnika korzystać.
Na zakończenie ks. Mirosław pokazał modlitewnik osób duchownych – brewiarz – sygnalizując, że każdy człowiek powinien mieć swój własny przewodnik – modlitewnik, z którym się nie rozstaje.